Odszkodowanie za wypadek - Pomoc poszkodowanym w wypadkach

PORADNIK - POMOC POSZKODOWANYM W WYPADKACH - ODSZKODOWANIE ZA WYPADEK

SPIS TREŚCI:

 

1. Odszkodowanie za poniesioną szkodę

2. Odszkodowanie w związku z uszkodzeniem ciała

3. Zadośćuczynienie za krzywdę ból i cierpienie

4. Renta powypadkowa

5. Zakażenia szpitalne na podstawie bakterii gronkowca

6. Uraz kręgosłupa szyjnego S13

7. Kolizja z dziką zwierzyną

8. Czas dochodzenia roszczeń odszkodowawczych

9. Ugoda z ubezpieczycielem

10. Szkoda na pojeździe

11. Regres ubezpieczeniowy

12. Wniosek do Rzecznika Finansowego

13. Wojewódzkie Komisje d/s Orzekania o Zdarzeniach Medycznych (w likwidacji)

14. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

15. Nawiązka w postępowaniu karnym a odszkodowanie od Ubezpieczyciela

16. Szkody łowieckie w uprawach i płodach rolnych

17. Odwołanie od decyzji Ubezpieczyciela

18. Odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu z ZUS

19. Utrzymanie czystości i porządku na terenie miasta Słupska

20. Odszkodowanie za wypadek dziecka w szkole

21. Wypadek na basenie                                                                                                                                                                                                    22. Obowiązki ubezpieczyciela w postępowaniu likwidacyjnym

23. Fundusz Kompensacyjny Rzecznika Praw Pacjenta

24. Odsetki za opóźnienie w wypłacie odszkodowania

 

PORADNIK - ODSZKODOWANIE ZA WYPADEK - POMOC POSZKODOWANYM W WYPADKACH

 

1. ODSZKODOWANIE ZA PONIESIONĄ SZKODĘ

 

 

Odszkodowanie za wypadek, świadczenia za wypadek

 

 

Odszkodowanie dotyczy szkód majątkowych, można je oszacować i obliczyć. Gdy zostanie zniszczona nam dana rzecz, należy określić jej wartość i domagać się naprawienia szkody. Nie chodzi tu jedynie o rzeczywistą stratę, którą poniósł poszkodowany, lecz także o utracone korzyści, które by osiągnął, jeśli do powstania szkody by nie doszło.Wydatki należy udokumentować np.rachunkami, fakturami lub oceną rzeczoznawcy odnośnie rozmiaru szkody.

Zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania, która przejawia się w tym, że naprawienie szkody obejmuje straty jakie poszkodowany poniósł i korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono poszkodowanemu służy również roszczenie o tzw. utracone korzyści. Strata rzeczywista to zmniejszenie majątku poszkodowanego, które może się przejawiać w zmniejszeniu aktywów (mniej środków) lub zwiększeniu pasywów (wystąpienie lub powiększenie zadłużenia), natomiast szkoda w postaci utraconych korzyści ma zawsze charakter hipotetyczny i często się zdarza, że występuje równolegle ze stratą rzeczywistą. Rodzaje szkody w postaci utraconych korzyści są bardzo zróżnicowane. Przykładowo będą nimi niemożność podpisania lukratywnego kontraktu, umowy (np. aktor który musiał po wypadku zrezygnować z lukratywnego kontraktu), niemożność wykonanie dzieła (np. namalowanie obrazu, wykonanie rzeźby, wykonanie ogrodzenia, pomalowanie mieszkania, wygaśnięcie kontraktu menadżerskiego (np. wobec niemożności wykonywania kontraktu przez okres dłuższy niż 2 miesiące, co wynika z klauzuli umownej), a w wyjątkowych przypadkach niemożność zawarcie "okazyjnej" umowy na zakup pojazdu, nieruchomości. Dowodzenie utraconych korzyści zależeć będzie od ich rodzaju – środkami dowodowymi będą tutaj umowy, umowy przedwstępne, promesy, oświadczenia kontrahentów i inne dowody, które daleko uprawdopodobniają korzyść, której mógłby spodziewać się poszkodowany, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Innym spotykanym w praktyce obrotu przykładem utraconych korzyści będzie utrata możliwości podjęcia dodatkowej pracy, zatrudnienia, niemożność podjęcia przyrzeczonej pracy (np. osoba była umówiona na rozpoczęcie pracy a poprzedniego dnia doznała wypadku). Środkiem dowodowym w tego typu przypadkach będzie dokumentacja wskazującą, iż do zawarcia umowy o pracę ze znacznym prawdopodobieństwem by doszło (np. umowa przedwstępna, promesa zatrudnienia). Dochodząc roszczeń z tytułu utraconych korzyści najistotniejsze jest aby szkodę z tego tytułu wykazać z tak dużym prawdopodobieństwem aby uzasadnione było w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła. Trzeba także pamiętać, że naprawienie szkody z tytułu utraconych korzyści ma zapewnić całkowitą kompensatę uszczerbku ale nie dopuszczając zarazem do nieuzasadnionego (bezpodstawnego) wzbogacenia.

 

 

 

2.ODSZKODOWANIE W ZWIĄZKU Z USZKODZENIEM CIAŁA

 

To wszelkiego rodzaju koszty pozostające w związku z wypadkiem - na co wskazuje dyspozycja przepisu art. 444 § 1 k.c. mówiąca o "wszelkich kosztach wynikłych w związku z uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia". Bazując na doświadczeniach praktycznych będą to kolejno :

 

koszty związane z leczeniem i rehabilitacją poszkodowanego w szczególności :

 

- leków, preparatów, maści etc., których stosowanie ma na celu przywrócenie sprawności poszkodowanego oraz zmniejszenia po jego stronie dolegliwości powypadkowych;

- oprotezowania i zakupu sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego np. okularów, aparatów słuchowych, wózków inwalidzkich, protez, kul, usztywniaczy, gorsetów, materacy antyodleżynowych, specjalnych łóżek dla niepełnosprawnych, etc.;

- wizyt w placówkach służby zdrowia, konsultacji u wybitnych specjalistów;

- koszty zabiegów rehabilitacyjnych mających na celu przywrócenie sprawności i zmniejszenie dolegliwości powypadkowych.

- koszty związane z odżywianiem poszkodowanego:

-związane z dodatkowym dożywianiem w okresie leczenia i rehabilitacji mające na celu przyśpieszenie lub polepszenie procesu przywrócenia organizmu poszkodowanego do zdrowia. koszty opieki nad poszkodowanym:

- koniecznej opieki nad poszkodowanym przez osoby trzecie w okresie leczenia i rehabilitacji, wykonywania określonych prac np. mycia głowy, zrobienia zakupów, przygotowania posiłku etc.; - opieki medycznej - lekarskiej i pielęgniarskiej.

- koszty transportu poszkodowanego i jego bliskich:

- transportu poszkodowanego tj. dojazdów na wizyty lekarskie, konsultacje i zbiegi rehabilitacyjne, przewóz do szpitala, do domu w inne uzasadnione potrzebami poszkodowanego miejsca; - koniecznego transportu najbliższych poszkodowanego w celu odwiedzin chorego w szpitalu.

- koszty adaptacji mieszkania stosownie do potrzeb poszkodowanego:

- koszty przystosowania pomieszczeń do indywidualnych powypadkowych potrzeb poszkodowanego tj. przerobienie łazienki, ubikacji - wyposażenie ich w urządzenia pomocowe, czasami także zmiana mieszkania np. na znajdujące się na parterze, koszty wykonania podjazdów, pochylni dla niepełnosprawnych, wszystkich innych urządzeń znoszących bariery architektoniczne;

- koszty przygotowania do wykonywania nowego zawodu:

- opłat związanych z podjęciem nauki mającej na celu zmianę wykształcenia, kursami, szkoleniami, zakupem podręczników i innych pomocy naukowych niezbędnych do zdobycia nowego zawodu.

- utraconych zarobków w następstwie wypadku .

 

 

Osoba starająca się o zwrot w/w kosztów powinna należycie udokumentować, że faktycznie takie koszty poniosła. Dowodząc poniesienia kosztów dopuszczalny jest cały katalog środków dowodowych jak przykładowo faktury, paragony, rachunki dokumentujące poniesione koszty, umowy potwierdzające wykonanie usług pomocowych, opiekuńczych na rzecz poszkodowanego, a czasami także oświadczenia w przedmiocie pokrycia kosztów, których nie można wskazać za pomocą dokumentów (np. oświadczenie sąsiada o przewiezieniu poszkodowanego do szpitala, lub oświadczenie sąsiadki o świadczonych przez nią usługach pomocowych). Z tych względów sugerujemy możliwie najpełniejsze dokumentowanie poniesionych wydatków związanych z wypadkiem, aby ułatwić sprawne dochodzenie ich zwrotu. W braku przedstawienia dowodów na pokrycie kosztów zakłady ubezpieczeń roszczenia o ich zwrot będą kwestionowały, a tym samym istnieje poważne zagrożenie, że nawet na drodze postępowania sądowego będzie trudne ich uzyskanie.

 

 

 

3. ZADOŚĆUCZYNIENIE ZA KRZYWDĘ, BÓL I CIERPIENIE

 

Wysokość zadośćuczynienia z tytułu wypadków jest bardzo zróżnicowana, bowiem uzależniona jest od wielu czynników. W szczególności wysokość zadośćuczynienia za wypadek zależy od stopnia doznanej krzywdy, rodzaju doznanych urazów, konsekwencji wypadku w dalszym życiu poszkodowanego, okresu leczenia i rehabilitacji po wypadku.

 

Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów jakimi należy kierować się przy wyliczaniu (miarkowaniu) wysokości zadośćuczynienia – wytycznych w tym zakresie należy poszukiwać w orzecznictwie sądów powszechnych, szczególnie Sądu Najwyższego. Analizując linię orzecznictwa w omawianym zakresie zwracają uwagę najczęściej powtarzające się czynniki współkształtujące wysokość zadośćuczynienia, do których należą:

 

- stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego wyrażający się w kalectwie, oszpeceniu, ograniczeniach ruchowych, ograniczeniach wykonywania czynności życia codziennego (wysokość zadośćuczynienia powinna być miarkowana proporcjonalnie do stopnia uszczerbku na zdrowia tzn. im jest wyższy stopień uszczerbku tym wyższa powinna być wysokość zadośćuczynienia);

- długotrwałość choroby, cierpień, leczenia, rehabilitacji - bolesność zabiegów, dokonywane operacje, leczenie sanatoryjne, okres dochodzenia do względnej sprawności, przywrócenie prawidłowych funkcji organizmu etc. (wysokość zadośćuczynienia powinna uwzględniać ogół cierpień natury fizycznej poszkodowanego, długotrwałość cierpień – im większe i dłuższe cierpienia tym wyższa wysokość zadośćuczynienia);

- wiek poszkodowanego (generalnie orzecznictwo zmierza w takim kierunku, że im poszkodowany jest młodszy tym wyższe powinno być dla niego zadośćuczynienie);

- płeć poszkodowanego (w zależności od konkretnego przypadku czynnik płci powinien być brany pod uwagę np. inaczej powinno być miarkowane zadośćuczynienie dla kobiety, która po wypadku ma zniekształconą twarz i szereg widocznych blizn, a inaczej w analogicznym przypadku wobec mężczyzny);

- poczucie bezradności życiowej, niekorzystne widoki i możliwości poszkodowanego w przyszłości (na podwyższoną wysokość zadośćuczynienia wpływają takie czynniki jak: niemożność podjęcia pracy, wykonywania wyuczonego zawodu, uprawiania sportu, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, aktywnego korzystania z życia i rozrywek);

- aktualna i zmieniająca się stopa życiowa społeczeństwa polskiego oraz sytuacja materialna społeczności na terenie zamieszkania poszkodowanego (wcześniejsze orzecznictwo wskazywało na konieczność uwzględnienia w wysokości zadośćuczynienia zamożności, zasobności poszkodowanego z uwzględnieniem otoczenia ekonomicznego w jakim poszkodowany się porusza);

- inne czynniki wpływające na poczucie krzywdy uzależnione od konkretnego stanu faktycznego, których trzeba poszukiwać przy każdej indywidualnej sprawie szczególnie z uwzględnieniem wszelkich (ogółu) cech poszkodowanego (np. miarkując zadośćuczynienia za utracony palec w wypadku inaczej należy podchodzić do przeciętnego człowieka a inaczej do pianisty, dla którego palec jest wyjątkowo istotną częścią ciała).

 


 

4 RENTA

 

Poszkodowany może domagać się renty na zwiększone potrzeby związane z długotrwałym leczeniem, rehabilitacją czy opieką, a także renty uzupełniającej, która ma stanowić wyrównanie różnicy w dochodach osiąganych przez poszkodowanego przed wypadkiem w stosunku do dochodów uzyskiwanych przez niego po wypadku. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

 

 

 

5. ZAKAŻENIA SZPITALNE NA PRZYKŁADZIE BAKTERII GRONKOWCA

 

Zakażenie gronkowcem złocistym jest od lat jednym z najczęstszych zakażeń szpitalnych, które może spowodować zakażenia każdej tkanki czy narządu, w szczególności powodując ropne zakażenia skóry, tkanek, ran pooperacyjnych, zapalenia płuc, opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie szpiku kostnego i kości. Pacjenci zakażeni gronkowcem złocistym niekiedy przez wiele lat cierpią na skutek przewlekłych zakażeń. Znane są nam przypadki nawet kilkuletniego niegojenia się i ropienia ran pooperacyjnych u osób zakażonych gronkowcem w trakcie operacji. W naszej praktyce procesowej zdarzyły się także sprawy w których poszkodowanym pacjentom musiano amputować kończyny objęte zakażeniem.

 

Niezależnie od konsekwencji jakie u danego pacjenta wiążą się z zakażeniem, każdemu z zakażonych gronkowcem złocistym co do zasady będzie przysługiwało odszkodowanie, zdośćuczynienie i renta za zakażenie. Co do zasady, bowiem występują przypadki w których to odporność własna danego pacjenta będzie czynnikiem wyłączającym winę Szpitala, niezbędną do uznania jego odpowiedzialności, czyli de fecto do zasądzenia poszkodowanemu pacjentowi odszkodowania. Przykładowo w sprawie w której doszło do zakażenia gronkowcem złocistym wcześniaka Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 2 grudnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1170/13, stwierdził, że: „Środowisko, w którym przebywa dziecko od chwili pęknięcia pęcherza płodowego począwszy od przejścia przez kanał rodny i okolice krocza rodzącej, nie są środowiskiem jałowym, mimo prowadzonych przed porodem zabiegów zmniejszających ilość bakterii. Zawiera drobnoustroje, które nie są chorobotwórcze dla noworodka dojrzałego, wyposażonego w mechanizmy odpornościowe własne i pochodzenia matczynego, natomiast u wcześniaka skutkują zakażeniem wrodzonym, jak to miało miejsce u powódki. Otoczenie powódki było źródłem jej zakażenia, ponieważ organizm powódki nie miał jakiejkolwiek immunokompetencji, a nie ma możliwości takiej organizacji oddziału intensywnego leczenia wcześniactwa, w którym wyeliminowane są wszelkie bakterie w otoczeniu wcześniaka ani w Polsce, ani na świecie”.

 

Dowodzenie przy odszkodowaniu za zakażenie

 

Poszkodowany pacjent, ażeby otrzymał odszkodowanie za zakażenie gronkowcem, musi udowodnić:

  • winę szpitala, niedbalstwo,

  • związek przyczynowo-skutkowy

  • szkodę.

 

Poszkodowany pacjent musi zatem udowodnić, że jego zakażenie zostało spowodowane z winy placówki w której się leczył. Samo bowiem stwierdzenie, że infekcja ma charakter zakażenia szpitalnego nie świadczy o zaniedbaniach ze strony personelu szpitala

 

Przyczyną zakażeń szpitalnych mogą być bowiem następujące czynniki:

  • zależne od pacjenta,

  • zależne od drobnoustroju i rodzaju zakażenia,

  • ryzyka zależne od personelu medycznego,

  • ryzyka zależne od systemu organizacji opieki w szpitalu.

 

W przypadku zakażeń szpitalnych niedbalstwo szpitala można przyjąć w drodze domniemania faktycznego, które może jednakże zostać obalone przez szpital. Niemniej zastosowanie tej instytucji prawnej stawia poszkodowanych w korzystnej sytuacji procesowej. Ciężar dowodu zostaje bowiem przerzucony na stronę przeciwną.

 

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 lutego 2012 r: „Nie można stawiać pacjentowi nierealnego wymogu ścisłego udowodnienia, w jakim momencie i jaką drogą jego organizm został zainfekowany. Dopuszczalne jest korzystanie z konstrukcji domniemań faktycznych (art. 231 KPC) i to nie tylko w odniesieniu do miejsca zakażenia i związku przyczynowego między zakażeniem a pobytem pacjenta w placówce leczniczej, lecz także w odniesieniu do niedbalstwa personelu tej placówki w zakresie zapewnienia pacjentowi bezpieczeństwa pobytu”.

 

Przerzucenie ciężaru dowodu nie oznacza oczywiście braku potrzeby udowodnienia zaniedbania placówki. Zasadniczo w każdej sprawie o odszkodowanie za zakażenie gronkowcem, na wniosek jednej ze stron, powoływany jest biegły celem stwierdzenia co było przyczyną zakażenia. W takiej sytuacji poszkodowany pacjent winien zadbać o to by przedłożyć dowody na to, że stan sanitarny szpitala był zły. Biegły będzie zmuszony wówczas uwzględnić tą okoliczność przy opiniowaniu a należy mieć na względzie, że opinia biegłego w zasadzie przesądza o wyniku sprawy czyli o tym czy odszkodowanie za zakażenie zostanie przyznane.

 

Uwzględniając zatem specyfikę zakażenia, które może mieć różne przyczyny, należy jeszcze raz podkreślić, że bardzo ważną kwestią w tego typu procesach jest wykazanie złego stanu sanitarnego w szpitalu, bowiem źródłem zakażenia mogą być materiały opatrunkowe lub narzędzia chirurgiczne, które zostały nieprawidłowo wyjałowione lub uległy kontaminacji po rozpakowaniu, czy też ręce personelu medycznego jeżeli nie używano rękawiczek. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 października 1974 r., sygn. akt II CR 415/74: „Jeżeli w sprawie ustalono, że stan sanitarny szpitala był wyjątkowo zły i że mógł doprowadzić do infekcji a zakażenie rzeczywiście nastąpiło, prawdopodobieństwo związku przyczynowego między złym stanem sanitarnym a zainfekowaniem organizmu jest tak duże, iż można przyjąć, że powód spełnił swój obowiązek wynikający z art. 6 KC.”.

 

 

 

6. URAZ KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO S13

 

 

Uraz S-13

 

 

Uraz kręgosłupa szyjnego (S-13) typu whiplash to bardzo popularne obrażenie kierowców i pasażerów biorących udział w zdarzeniach drogowych. Obrażenie to doprowadza do skręcenia, często połączonego z naderwaniem, odcinka szyjnego kręgosłupa. Ofiary wypadku doznające tego urazu borykają się najczęściej z bólami szyi i głowy, ograniczeniem ruchowości szyi, uporczywym promieniującym mrowieniem, oraz drętwieniem różnych części ciała.

 

Za uszkodzenie kręgosłupa szyjnego w wypadku komunikacyjnym przysługuje odszkodowanie z OC sprawcy. W ramach tego roszczenia odszkodowawczego możemy dochodzić zwrotu kosztów leczenia, rehabilitacji, zakupu leków, czy też wyrównania utraconego zarobku. Szkodę osobową poszkodowany może dochodzić w ramach zadośćuczynienia. Świadczenie to ma na celu zrekompensowanie krzywdy, bólu i cierpienia jakiego doznała ofiara wypadku.

 

Na podstawie naszych obserwacji w sytuacji gdy uraz nie spowodował trwałego uszczerbku na zdrowiu na etapie likwidacyjnym poszkodowani tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę mogą liczyć na kwoty w granicach 500 – 2000 zł. Zdarzają się też przypadki gdy ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania negując uszczerbek na zdrowiu i doznaną krzywdęPoszkodowani nie powinni poddawać się ale konsekwentnie walczyć o swoje, zarówno w postępowaniu likwidacyjnym jak i sądowym. Odpowiednie udokumentowanie urazu, bólu i cierpienia powinno doprowadzić do wypłaty należnych świadczeń. 

 

Obrażenia kręgosłupa szyjnego mogą nieść za sobą daleko idące konsekwencje zdrowotne. Przed przystąpieniem do likwidacji szkody należy dokładnie zdiagnozować rozległość urazu w badaniu ortopedycznym i neurologicznym, nie tylko na potrzeby postępowania szkodowego, ale przede wszystkim dla zbadania własnego stanu zdrowia. W takich przypadkach zaleca się wykonanie prześwietleń obrazowych kręgosłupa rezonansem magnetycznym MRI (RTG - może nie wykazać pełnych obrażeń).

film (kliknij tutaj)

 

Uraz kręgosłupa szyjnego może być w różny sposób oceniany przez lekarzy danej specjalizacji. Często jest tak , że ocenę trwałego uszczerbku na zdrowiu ubezpieczyciel ustala wyłącznie na podstawie opinii ortopedycznej pomijając ocenę lekarza neurologa odnośnie uszkodzeń korzeni nerwowych, które to skutkować mogą pourazowym zespołem bólowym kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem ruchowości, czyli uszczerbkiem neurologicznym.

 

Przykładowe orzeczenie dot. wysokości odszkodowania w postępowaniu sądowym przy urazie kręgosłupa szyjnego:

Wyrok Sądu Rejonowego Gdańsk - Północ w Gdańsku z dnia 29.09.2017 r. sygn.akt I C 828/16 w sprawie urazu " biczowego " kręgosłupa szyjnego przy braku trwałego uszczerbku na zdrowiu z zakresu chirurgii i ortopedii, przy jednoczesnym zdiagnozowaniu podrażnienia korzeni nerwowych szyjnych skutkującymi dolegliwościami bólowymi z ograniczeniem ruchowości powodującymi 5% trwały uszczerbek na zdrowiu w/g oceny neurologicznej - kwota zasądzona 12 tyś zł tyt. zadośćuczynienia. 

 

kliknij link:

http://orzeczenia.gdansk-polnoc.sr.gov.pl/content/$N/151015100000503_I_C_000828_2016_Uz_2017-09-29_001 

 

 

 

7. KOLIZJA Z DZIKĄ ZWIERZYNĄ

 

 

Kolizją z dziką zwierzyną - dzikiem sarną

 

 

Zgodnie z art. 431 k.c. za szkodę, wyrządzoną przez zwierzę odpowiada ten, kto zwierzę chowa lub się nim posługuje. W myśl art. 21 ustawy o ochronie zwierząt, zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i są własnością Skarbu Państwa. Skarb Państwa jest co prawda właścicielem dziko żyjących zwierząt, ale ich nie chowa, ani się nimi nie posługuje, zatem odpowiedzialność wynikająca z cytowanego przepisu kodeksu cywilnego nie ma tu zastosowania. Jest to więc odpowiedzialność iście iluzoryczna, ograniczona wyłącznie do przypadków ujętych w przepisach prawa, określonych w ustawach o ochronie przyrody i prawa łowieckiego, te zaś wskazują, że odpowiedzialność za wyrządzone szkody, dotyczy określonych tylko przypadków i określonych gatunków zwierząt łownych. Przy czym analiza tych przepisów prowadzi do przykrej dla osób poszkodowanych konkluzji, iż możliwość rekompensaty poniesionych szkód jest znacznie ograniczona. Za powyższą tezą przemawia zarówno określony przez ustawodawcę krąg podmiotów zobowiązanych do naprawienia szkody, jak i wąski zakres ich odpowiedzialności, obejmujący jedynie zwierzęta łowne objęte całoroczną ochroną,

Czy zatem poszkodowani mają możliwość dochodzenia roszczeń?

 

Mają, jest to jednak trudne i wymaga sporo zachodu. Na początek trzeba zadbać o właściwe udokumentowanie zdarzenia. W tym celu należy wezwać policję, zrobić zdjęcia uszkodzeń pojazdu, samego miejsca zdarzenia, jak i zwierzęcia (o ile nie uciekło), które spowodowało szkodę. Dobrze mieć świadków zdarzenia.

 

Szkodę można zgłosić do zarządcy drogi lub koła łowieckiego.

 

Roszczenie do zarządcy drogi zgłaszamy do jego ubezpieczyciela, wskazując przy tym miejsce czas i okoliczności zdarzenia. Odpowiedzialność zarządcy drogi wynika z ciążącego na nim obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom dróg. Do tych obowiązków należy także właściwe oznakowanie dróg w miejscach migracji zwierzyny leśnej, zwłaszcza jeśli na danym terenie odnotowywano zdarzenia z udziałem zwierząt. By uzyskać odszkodowanie, należy wykazać, po pierwsze, że zarządca np. poprzez swoje zaniechanie nie umieścił na danym odcinku drogi znaku ostrzegawczego A-18b, po drugie, że wynikiem tego zaniechaniem jest nasza szkoda. Zatem musi między nimi wystąpić adekwatny związek przyczynowo-skutkowy. W tym celu powinniśmy ustalić, czy na danym odcinku drogi dochodziło już wcześniej do wypadków lub kolizji, w którym brały udział dzikie zwierzęta. Dane te można uzyskać, kierując zapytanie do, odpowiedniej dla miejsca wypadku, jednostki policji lub Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji Drogowych prowadzonego przez Komedę Główną Policji. Dodatkowo możemy zwrócić się do właściwego koła łowieckiego o udzielenie informacji, czy interesujący nas odcinek drogi leży na szlaku migracji dzikich zwierząt i czy informacja o tym fakcie była przekazywana zarządcy drogi. Jeśli w danym miejscu nie dochodziło wcześniej do podobnych zdarzeń i odcinek drogi nie przecina się ze szlakiem migracji zwierząt, szanse na uzyskanie odszkodowania są praktycznie zerowe. Podsumowując, odpowiedzialność zarządcy drogi jest uzależniona od tego, czy aktywnie bada on stan zagrożenia na drodze (na podstawie liczby zgłoszonych wypadków migracji zwierząt) i w związku z tym, czy aktualizuje informacje o zagrożeniach drogowych poprzez umieszczenie/znoszenie odpowiednich znaków.

 

 

W przypadku koła łowieckiego odpowiedzialność powstaje tylko w sytuacji, gdy zwierzyna została wypłoszona hukiem wystrzałów - polowaniem lub nagonką. Trzeba więc ustalić, czy na danym terenie odbywało się polowanie. Taką informację uzyskamy w Nadleśnictwie i w samym kole łowieckim. Na uwagę zasługuje fakt, że koła łowieckie, jak i poszczególni jego członkowie mają obecnie obowiązek wykupienia polisy OC.

 

Odnośnie postępowania likwidacyjnego z polisy OC. Zakład ubezpieczeń, po otrzymaniu zgłoszenia roszczenia, powinien samodzielnie i aktywnie podejmować wszelkie obiektywnie możliwe działania w ramach postępowania szkodowego. To ubezpieczyciel ma obowiązek przeprowadzić proces ustalenia okoliczności kolizji i swoją odpowiedzialność, i nie może przerzucać tego obowiązku na inne podmioty.

 

Jeżeli postępowanie likwidacyjne zakończy się odmową wypłaty odszkodowania pozostanie proces sądowy. W procesie cywilnym zgodnie z art. 6 k.c. to na poszkodowanym będzie ciążył obowiązek udowodnienia faktu zaniechania, lub niedopełnienia obowiązków. To poszkodowany zmuszony jest ustalić stan faktyczny i wykazać winę.

 

Reasumując.

Jak wynika z powyższych rozważań, sprawy o odszkodowanie po kolizji z dziką zwierzyną nie są proste - przede wszystkim z uwagi na konieczność udowodnienia winy zarządcy drogi lub koła łowieckiego. Dochodzenie odpowiedzialności za zdarzenie nie jest łatwe i tego typu sprawy w większości kończą się w sądzie.

 

8. CZAS ROSZCZEŃ

 

Zgodnie z art. 442§1 KC roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat 3 (trzech) od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym wystąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się dopiero od dnia, w którym poszkodowany nie tylko dowiedział się o szkodzie, ale także i o osobie obowiązanej do jej naprawienia – tym samym termin przedawnienia nie rozpoczyna biegu jeśli poszkodowany dowiedział się o szkodzie, ale nie wie kto jest sprawcą szkody, przy czym zgodnie ze zdaniem drugim 442§1 termin nie może być dłuższy niż dziesięć lat od zdarzenia wywołującego szkodę.
Jeśli jednak szkoda wynikła z przestępstwa (wypadku drogowego nie kolizji), to roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat 20 (dwudziestu) od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (442§2 kodeksu cywilnego).
Zgodnie z art. 123 Kodeksu cywilnego, bieg terminu przedawnienia przerywa się poprzez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, Po każdym przerwaniu bieg przedawnienia biegnie na nowo. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.

 

 

 

9. UGODA Z UBEZPIECZYCIELEM

 

 

Ugoda z ubezpieczycielem

 

 

Jednoznacznej odpowiedzi czy ugody z towarzystwami ubezpieczeniowymi są korzystne, nie ma. Każdą sprawę należy traktować indywidualnie. nie da się ukryć , że w ugodzie obie strony robią swoje wzajemne ustępstwa. Z jednej strony zadośćuczynienie będzie wypłacone w wniższej kwocie niż można by uzyskać w (dłuższym) procesie sądowym o odszkodowanie. Nikt nam jednak nie zagwarantuje, że zadośćuczynienie przyznane przez sąd będzie wyższe. Istotnym czynnikiem wpływającym na plus ugody z zakładem ubezpieczeń jest czas wypłaty odszkodowania. Praktycznie towarzystwa wypłacają zadośćuczynienia niemal natychmiastowo po podpisaniu ugody.

Trzeba jednak pamiętać, że zawarcie ugody może skutkować definitywnym zakończeniem sprawy oraz zrzeczeniem się wszelkich roszczeń wynikających ze zdarzenia, które było podstawą wypłaty odszkodowania, także na przyszłość i również wobec sprawcy szkody. Co to oznacza w praktyce? W uproszczeniu – za wszelkie następstwa wypadku, które ujawnią się już po zawarciu ugody, ubezpieczyciel ani sprawca nie zapłaci. Z tego względu, zawarcie ugody np.: w sprawach ze szkód osobowych powinno mieć miejsce dopiero po definitywnym zakończeniu procesu leczenia, rehabilitacji, ustaniu dolegliwości bólowych itd. Trzeba się także zastanowić, czy na pewno zgłoszone zostały wszelkie roszczenia, które w związku z wypadkiem przysługują poszkodowanemu. Należy rozważyć, czy ubezpieczyciel zwrócił koszty leczenia, utracone dochody, odszkodowanie za zniszczone w czasie wypadku mienie itd. Dopiero mając pewność, że stan zdrowia jest już ustabilizowany oraz nie będzie konieczności ponoszenia dalszych kosztów leczenia, a wszelkie roszczenia zostały zaspokojone, można zdecydować się na zakończenie sprawy poprzez zawarcie ugody.

 

 


10. SZKODA NA POJEŹDZIE - kliknij tutaj: Szkoda na pojeździe

 

 

 

Odszkodowanie z OC sprawcy

 

 

 

 

11. REGRES UBEZPIECZENIOWY

 

Zgodnie z art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:

 

1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;

 

2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;

 

3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;

 

4) zbiegł z miejsca zdarzenia.

 

 

 

12. WNIOSEK DO RZECZNIKA FINANSOWEGO

 

Rzecznik Finansowy jest instytucją ustawowo powołaną do reprezentowania klientów instytucji finansowych. Podstawowym zadaniem Rzecznika jest rozpatrywanie wniosków, skarg i zażaleń oraz udzielanie porad w sprawach wynikających z pomiędzy klientem a instytucją finansową.

 

kliknij tutaj: https://rf.gov.pl/

 

 

 

 

13. WOJEWÓDZKIE KOMISJE D/S ORZEKANIA O ZDARZENIACH MEDYCZNYCH (w likwidacji)

 

 

błędy medyczne

 

 

Wojewódzkie komisje ds. orzekania o zdarzeniach medycznych to organy, które umożliwiają dochodzenie roszczeń za zdarzenia medyczne w szpitalu. Komisje orzekają o wystąpieniu takiego zdarzenia co umożliwia uzyskanie odszkodowania lub zadośćuczynienia w czasie dużo krótszym niż w przypadku sprawy sądowej.

 

kliknij tutaj: https://www.odszkodowania-secret.pl/wojewodzkie-komisje-ds-orzekania-o-zdarzeniach-medycznych

 

 

Błąd medyczny to nieumyślne działanie, zaniedbanie lub zaniechanie lekarza, lekarza dentysty, pielęgniarki, położnej lub osoby wykonującej inny zawód medyczny, które powodują powstanie szkody u pacjenta. Powstanie błędu medycznego uzależnione jest, zatem od wystąpienia następujących elementów: postępowania niezgodnego z powszechnie uznanym stanem wiedzy medycznej, winy nieumyślnej (tzw. lekkomyślność lub niedbalstwo), wystąpienia szkody, związku przyczynowego między popełnionym błędem, a ujemnym skutkiem postępowania leczniczego w postaci śmierci pacjenta, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

 

Jeśli chodzi natomiast o rodzaje błędów, to wyróżnia się m.in. następujące - błąd diagnostyczny, terapeutyczny, techniczny, rokowania, organizacyjny, czy wreszcie informacyjny.

Błąd informacyjny polega na zaniechaniu przekazania przez lekarza informacji określonych we właściwych przepisach ustawy z dnia 2 listopada 2005 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. Nr 226, poz. 1493 z późn. zm.), które to stanowią, m.in. art. 31 ust. 1, iż lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. Należy mieć na względzie, że w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2013 r. (sygn. akt IV CSK 431/12) stwierdzono, iż naruszenie obowiązku przewidzianego w art. 31 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty nie rodzi automatycznie po stronie poszkodowanego roszczenia o zadośćuczynienie. Jednakże w razie powstania szkody, w związku z naruszeniem tego przepisu, poszkodowany może żądać zadośćuczynienia na podstawie właściwych norm kodeksu cywilnego. Błąd terapeutyczny (błąd w leczeniu, w tym błąd operacyjny) ma miejsce wówczas, gdy choroba została zdiagnozowana właściwie jednakże wybrano złą metodę leczenia. W takich przypadkach chory otrzymuje leki, które nie są skuteczne bądź kierowany jest na zabieg, którego wykonanie nie jest konieczne. Przeważnie w błędach terapeutycznych pacjent kierowany jest na niewłaściwą drogę leczenia. Powstanie błędu technicznego następuje podczas wykonywania wszelkiego rodzaju zabiegów operacyjnych (np. operacja chirurgiczna, operacja plastyczna). Błędy te występują wówczas, gdy na skutek niewłaściwego postępowania osoby uczestniczącej w przeprowadzeniu operacji, dochodzi do uszczerbku na zdrowiu bądź nawet zgonu pacjenta.

W związku z powyższym przesłanką odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej jest nie tylko staranność organizacyjna, ale także staranność wykonania czynności medycznych w ogóle. Zakład opieki zdrowotnej jest, bowiem ze swej definicji zespołem osób, który działa na zasadzie podziału obowiązków i współpracy wielu podmiotów. Udzielanie świadczeń zdrowotnych powinno odbywać się na zasadzie świadczenia usług optymalnych. Obowiązkiem zakładu medycznego jest tym samym zarówno sprawne funkcjonowanie, właściwa organizacja, jak również świadczenie usług wysokiej, jakości.

Powyższe uwagi prowadzą do wniosku, że samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej ponosi odpowiedzialność za działania lub zaniechania lekarzy i zespołu medycznego, którym na podstawie umowy powierzył wykonanie zabiegu lub innej usługi medycznej.

 

 

                                                                        

14. UBEZPIECZENIOWY FUNDUSZ GWARANCYJNY

 

UBEZPIECZENIOWY FUNDUSZ GWARANCYJNY (UFG) to instytucja, która zajmuje się wypłatą odszkodowań ofiarom wypadków spowodowanych przez osoby, które nie posiadają obowiązkowego OC lub w sytuacji, gdy sprawca wypadku nie został zidentyfikowany. Do kasy UFG dorzucają się wszyscy ubezpieczyciele, więc w praktyce na działanie Funduszu zostaje symbolicznie przekazywana część składki zebranej od kierowców. Oznacza to, że każdy ubezpieczony posiadacz pojazdu pośrednio składa się na gwarantowany fundusz ubezpieczeniowy przeznaczony m.in. na wypłaty dla ofiar wypadków drogowych spowodowanych przez pojazdy bez OC lub nieznanych sprawców. Dlatego w interesie nas wszystkich jest, aby każdy zmotoryzowany posiadał OC.

UFG chroni poszkodowanych w wypadkach czy kolizjach spowodowanych przez sprawcę, który np. uciekł z miejsca zdarzenia, a jego tożsamości nie udało się ustalić. Ochrona jest jednak obwarowana pewnymi warunkami, zapisanymi w Ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

 

SPRAWCA NIEZIDENTYFIKOWANY. UFG wypłaca pełne odszkodowanie za tzw. szkody na osobie (zadośćuczynienie, koszty leczenia, renty) w przypadku śmierci czy uszczerbku na zdrowiu. UFG zapłaci również za szkody majątkowe (np. zniszczony samochód), ale wyłącznie wtedy, gdy zdarzenie drogowe było naprawdę poważne, tzn. gdy jednocześnie ktoś w nim poniósł śmierć albo odniósł obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia trwającym dłużej niż 14 dni, co zostanie potwierdzone przez lekarza. Niestety Fundusz nie wypłaci pełnego odszkodowania za uszkodzone auto. W każdym przypadku pomniejszy je o równowartość 300 euro.

 

SPRAWCA USTALONY BEZ WAŻNEGO OC. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny odpowiada również za szkody osobowe i majątkowe spowodowane przez kierowców poruszających się bez ważnego OC. Tu już nie ma takich obostrzeń jak w przypadku niezidentyfikowanych sprawców – UFG wypłaca 100% świadczeń, zarówno za szkody na osobie, jak i w mieniu. Dlaczego? To proste – ponieważ sprawca jest ustalony, UFG ma od kogo dochodzić zwrotu wypłaconego odszkodowania. Ty jako poszkodowany dostaniesz pieniądze z Funduszu. Później UFG zwróci się z tzw. regresem ubezpieczeniowym do sprawcy, który z własnej kieszeni będzie musiał oddać całe odszkodowanie.

 

Szkodę spowodowaną przez niezidentyfikowanego lub nieubezpieczonego kierowcę można zgłosić za pośrednictwem dowolnego zakładu ubezpieczeniowego oferującego obowiązkowe ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, czyli praktycznie poprzez każdego ubezpieczyciela zrzeszonego w UFG. Na przykład może być to firma, w której sam masz OC.

W praktyce wygląda to tak:

  • Zakład ubezpieczeń ma obowiązek przyjąć zgłoszenie szkody. Nie może odmówić.

  • Ubezpieczyciel przeprowadza pełne postępowanie likwidacyjne oraz informuje Cię, jakie dokumenty są potrzebne do ustalenia wysokości odszkodowania.

  • Ubezpieczyciel przesyła komplet dokumentów do Funduszu w celu wypłaty odszkodowania.

  • Fundusz gwarancyjny ma 30 dni od momentu otrzymania dokumentów na wydanie decyzji w sprawie wypłaty odszkodowania.

  • Jeśli sprawca kolizji lub wypadku jest cudzoziemcem i w momencie zdarzenia nie posiada ważnej polisy OC, Fundusz wypłaca odszkodowanie, ale tylko poszkodowanym obywatelom polskim.


 

Pamiętaj jednak, że w razie uszkodzenia pojazdu, jeśli masz wykupione dobrowolne ubezpieczenie autocasco, to jesteś zobowiązany do skorzystania z tej właśnie polisy.

UFG wypłaca także odszkodowania i świadczenia z polis na życie w przypadku upadłości zakładów ubezpieczeń.

 

 

 

15. NAWIĄZKA W POSTĘPOWANIU KARNYM A ODSZKODOWANIE OD UBEZPIECZYCIELA

 

Nawiązka zasądzona w postępowaniu karnym jest świadczeniem, którego celem jest rekompensata poniesionych przez poszkodowanego w wypadku strat zarówno materialnych, jak też pozamaterialnych. Sama nawiązka jest środkiem karnym, a jej wysokość określa art. 46 § 2 Kodeksu karnego. Jej wartość nie może przekroczyć 200 000 zł. Ważną kwestią jest również fakt, że nawiązka może być przyznana również bliskim poszkodowanego, jeśli ten w wyniku wypadku poniósł śmierć. Zasadniczą różnicą między nawiązką a typowym zadośćuczynieniem jest to, że zadośćuczynienie z OC jest egzekwowane w postępowaniu cywilnym, a nie karnym. Ten rodzaj rekompensaty szkód w postaci nawiązki może być przez wiele osób błędnie interpretowanych jako dopłata do odszkodowania lub – co gorsze – jako szansa na otrzymanie drugiego odszkodowania z tytułu tego samego zdarzenia. Powyższe przekonanie jest jak najbardziej błędne. Wprawdzie zasądzenie nawiązki nie przekreśla możliwości dochodzenia przez poszkodowanego wypłaty odszkodowania na drodze cywilnej. Jednak zgodnie z polskim prawem ubezpieczeniowym wypłacone poszkodowanemu odszkodowanie nie może prowadzić do jego wzbogacenia. Nawiązka to nie dopłata do odszkodowania również z tego względu, że jej zasądzenie z reguły wpływa na wypłatę odszkodowania przez ubezpieczyciela w postępowaniu cywilnym. Kwestia zasądzenia na rzecz poszkodowanego nawiązki nie zawsze będzie dla niego korzystna. Chociaż jej zasądzenie nie zabrania poszkodowanemu dochodzić wypłaty zadośćuczynienia z OC na drodze cywilnej, to jest ono możliwe tylko w przypadku, kiedy zasądzona przez sąd rekompensata nie pokryła w pełni poniesionych szkód. Przykładowo: jeśli potrącona przez pijanego kierowcę kobieta poniosła w wyniku wypadku śmierć, o odszkodowanie za śmierć matki mogą ubiegać się dzieci. W związku z tym, że sprawca wypadku dopuścił się czynu zabronionego, dzieci mogą w postępowaniu karnym wnioskować o zasądzenie na ich rzecz nawiązki. Jeśli jej wysokość nie będzie adekwatna do poniesionego przez najbliższych poszkodowanej cierpienia, mogą oni wnioskować o odszkodowanie za śmierć matki od ubezpieczyciela. Ten jednak wartość przyznanego świadczenia może uzależnić od kwoty, jaka została zasądzona w postaci nawiązki. W praktyce ubezpieczyciele zaniżają wysokość wypłacanych świadczeń twierdząc, że część strat została zrekompensowana w postaci nawiązki. Ważną kwestią jest również to, że dla ubezpieczycieli istotny jest sam fakt zasądzenia nawiązki, a nie realne jej wypłacenie poszkodowanemu. Wartość zasądzonego świadczenia pokrywa sprawca wypadku. Jednak poszkodowany może nie otrzymać należnych pieniędzy, jeśli sytuacja materialna skazanego nie pozwala mu na uregulowanie roszczenia. Bez względu na to ubezpieczyciel wypłacający zadośćuczynienie z OC wyegzekwowane na drodze cywilnej, w ustalaniu wysokości świadczenia będzie kierował się samym faktem zasądzenia nawiązki. Tym samym może dojść do sytuacji, że poszkodowany otrzyma znacznie mniejsze odszkodowanie niż rzeczywiście poniesione straty. Taka sytuacja jest paradoksalna, gdyż spraw karnych (nawiązka) i spraw cywilnych (odszkodowanie) nie powinno się łączyć.

Biorąc pod uwagę powyższe, oczywiste jest, że lepszym rozwiązaniem dla poszkodowanego jest egzekwowanie wypłaty odszkodowania w postępowaniu cywilnym. Wówczas zadośćuczynienie z OC wypłaca ubezpieczyciel, co niweluje ryzyko braku wypłacalności. Dlatego też wnioskowanie przez poszkodowanego o wypłatę nawiązki w postępowaniu karnym nie zawsze jest opłacalnym rozwiązaniem. Pewniejszym wydaje się i szybszym sposobem na otrzymanie należnego odszkodowania jest wnioskowanie o jego wypłatę bezpośrednio do firmy ubezpieczeniowej.

 

 

 

 

16. SZKODY ŁOWIECKIE W UPRAWACH I PŁODACH ROLNYCH

 

kliknij: https://www.odszkodowania-secret.pl/lib/p7uw0o/poradnik-szkody-lowieckie-l2u61skm.pdf

 

 

 

szkody w uprawach rolnych

 

 

 

 

17. ODWOŁANIE OD DECYZJI UBEZPIECZYCIELA

 

Termin na złożenie odwołania od decyzji ubezpieczyciela w większości przypadków wynosi 3 lata (art. 819 § 1 kodeksu cywilnego) od otrzymania pisemnego stanowiska firmy ubezpieczeniowej w zgłaszanej przez Ciebie sprawie. Jest to też termin przedawnienia roszczeń. Od tej ogólnej zasady ustawodawca przewiduje jednak wyjątki. Jeśli szkoda jest skutkiem przestępstwa, do przedawnienia dochodzi dopiero po 20 latach (art. 442 § 2 kodeksu cywilnego). Choć czasu na sporządzenie odwołania od decyzji ubezpieczyciela jest dużo, to jednak nie warto czekać. Po pierwsze, wraz z upływem czasu w pamięci zacierają się szczegóły zdarzenia, które mogą być istotne dla ubezpieczyciela. Po drugie towarzystwo ma 30 (a jeżeli sprawa jest wyjątkowo skomplikowana nawet 60) dni na rozpatrzenie Twojego odwołania, co również przekłada się na termin wypłaty środków.

Aby odwołanie przyniosło oczekiwany efekt, musi zostać napisane profesjonalnie – należy przywołać liczby, a także powołać się na podstawę prawną. To może skutecznie przekonać ubezpieczyciela, że ma on do czynienia z osobą, która jest świadoma swoich praw i zdeterminowana, by udowodnić swoje racje. Prawidłowo napisany dokument powinien zawierać:dane osoby pokrzywdzonej (imię, nazwisko, dane adresowe), wskazanie towarzystwa ubezpieczeniowego (nazwa, adres),informacje, które pozwolą szybko zlokalizować pracownikowi towarzystwa ubezpieczeniowego sprawę, czyli: numer polisy, numer decyzji wydanej przez ubezpieczyciela, z którą nie zgadza się poszkodowany i numer szkody, uzasadnienie odwołania od decyzji ubezpieczyciela.

Jeżeli chodzi o uzasadnienie odwołania, to nie musi ono być obszerne, ale powinny znaleźć się w nim wszystkie informacje mogące wpłynąć na zmianę decyzji zakładu ubezpieczeń.

Przywołując w uzasadnieniu podstawę prawną, warto przywołać ustawę z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym. Wspomniana ustawa określa również, w jaki sposób osoby poszkodowane mogą wnieść odwołanie od decyzji ubezpieczyciela. Możliwości są trzy:

ustnie – kontaktując się telefonicznie z pracownikami infolinii ubezpieczyciela lub do protokołu podczas wizyty w oddziale towarzystwa ubezpieczeniowego, drogą elektroniczną, korzystając ze środków komunikacji elektronicznej – warunkiem jest jednak, aby ubezpieczyciel umożliwiał kontakt w ten sposób, w formie pisemnej – osobiście w wybranej placówce należącej do ubezpieczyciela lub za pomocą operatora pocztowego.

 

Jeszcze kilka lat temu w Polsce nie istniały przepisy mówiące o tym, ile towarzystwo ubezpieczeniowe ma czasu na rozpatrzenie odwołania. Zmieniło się to w momencie wejścia w życie wspomnianej ustawy o  rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym. Zgodnie z nią towarzystwa powinny udzielić odpowiedzi „bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w terminie 30 dni od dnia otrzymania reklamacji”. Gdy sprawa jest skomplikowana, ubezpieczyciel może rozpatrywać odwołanie dłużej (do 60 dni), ale musi o tym poinformować zainteresowaną stronę. W takim piśmie muszą znaleźć się informacje o:przyczynie opóźnienia, okolicznościach, które należy ustalić, aby sprawa została rozpatrzona, terminie przewidzianym dla rozpatrzenia reklamacji. Jeżeli towarzystwo ubezpieczeniowe nie poinformuje o przedłużeniu terminu rozpatrywania reklamacji lub nie odpowie na nią, to przyjmuje się, że sprawa została rozpatrzona na korzyść osoby odwołującej się.

Towarzystwa ubezpieczeniowe to podmioty nastawione na zysk i osiąganie założonych wyników finansowych. Może zatem zdarzyć się tak, że mimo szczegółowego uzasadnienia, ubezpieczyciel nie przychyli się do odwołania i wyda decyzję odmowną, podtrzymując tym samym swoje dotychczasowe stanowisko. W piśmie otrzymanym od towarzystwa ubezpieczeniowego musi znaleźć się pouczenie o możliwościach, jakie mamy, aby dochodzić swoich racji. Są to: wystąpieniu z wnioskiem o rozpatrzenie sprawy do Rzecznika Finansowego, skorzystaniu z instytucji mediacji lub sądu polubownego, albo innego mechanizmu polubownego rozwiązywania sporów, jeżeli podmiot rynku finansowego przewiduje taką możliwość, wystąpieniu z powództwem do sądu powszechnego ze wskazaniem podmiotu, który powinien być pozwany i sądu miejscowo właściwego do rozpoznania sprawy. Rzecznik Finansowy może działać w imieniu poszkodowanego bezpłatnie – w takim celu wystarczy skierować do niego wniosek wraz z załącznikami, czyli dotychczasową korespondencją z towarzystwem ubezpieczeniowym.

 

 

 

18. ODSZKODOWANIE ZA USZCZERBEK NA ZDROWIU Z ZUS

 

Jednorazowe odszkodowanie z ZUS przysługuje osobie zgłoszonej do ubezpieczeń społecznych, która uległa wypadkowi przy pracy. Na ubezpieczenie społeczne składają się ubezpieczenia: chorobowe, emerytalne, rentowe oraz wypadkowe. To właśnie opłacanie składki na ubezpieczenie wypadkowe jest podstawą do wypłaty jednorazowego odszkodowania w przypadku choroby zawodowej lub wypadku przy pracy, powodującego długotrwały lub stały uszczerbek na zdrowiu. Ubezpieczenie wypadkowe jest obowiązkowe i stanowi zabezpieczenie społeczne dla osób ubezpieczonych. Obowiązkowo ubezpieczeniem wypadkowym są objęte osoby, które są też objęte ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi. Podleganie pod ubezpieczenie wypadkowe daje możliwość ubiegania się o świadczenia z ZUS w sytuacji nieszczęśliwych wypadków, czyli zdarzeń, które miały miejsce bez woli człowieka, a ich bezpośrednią konsekwencją jest uszczerbek na zdrowiu. Również choroba zawodowa, spowodowana przez pewne czynniki związane z wykonywaną pracą, jest podstawą do ubiegania się o odszkodowanie. Jednorazowe odszkodowanie wypadkowe przysługuje też uprawnionym członkom rodziny osoby zmarłej w konsekwencji wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. Wysokość jednorazowego odszkodowania to 20% przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Stopień tego uszczerbku oraz jego związek z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową ocenia lekarz orzecznik ZUS lub komisja lekarska ZUS, po zakończeniu leczenia lub rehabilitacji – wg załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i polityki Społecznej z dnia 18.12.2002 r. kliknij tutaj - Tabela . Osoba poszkodowana w wyniku wypadku przy pracy czy choroby zawodowej powinna złożyć wniosek o jednorazowe odszkodowanie. Do wniosku należy dołączyć: protokół powypadkowy lub kartę wypadku, dokumentację dotyczącą okoliczności i przyczyn wypadku, sporządzoną przez pracodawcę, zaświadczenie lekarskie o stanie zdrowia wnioskodawcy (OL-9) potwierdzające zakończenie leczenia i rehabilitacji poszkodowanego. ZUS wydaje decyzję o przyznaniu lub odmowie prawa do odszkodowania w ciągu 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia lekarza orzecznika ZUS lub wyjaśnienia ostatniej okoliczności w sprawie. Poszkodowanemu przysługuje prawo do odwołania od decyzji w terminie 30 dni od jej otrzymania. Jeśli prawo do jednorazowego odszkodowania zostało ustalone, to ZUS wypłaca przyznaną kwotę do 30 dni od wydania decyzji. ZUS może odmówić wypłaty odszkodowania, w przypadku gdy wnioskodawca umyślnie lub wskutek rażącego zaniedbania naruszył przepisy o ochronie życia i zdrowia. Ponadto gdy pracownik przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku, będąc pod wpływem alkoholu czy środków odurzających, ZUS nie przyzna mu odszkodowania. Członkowie rodziny ubezpieczonego zachowują prawo do świadczeń również w tych okolicznościach. Szczegółowych informacji w tym zakresie udziela Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

 

 

 

19. UTRZYMANIE CZYSTOŚCI I PORZĄDKU NA TERENIE MIASTA SŁUPSKA

 

kliknij: https://zimslupsk.pl/sprzatanie-i-odsniezanie.html
 

Za wypadkami, do których doszło w wyniku nienależytego odśnieżenia, nieusunięcia sopli czy ubytku w nawierzchni, przeważnie kryje się człowiek. Z tego też względu tuż po niefortunnym zdarzeniu należy ustalić, jakiego zaniedbania dopuścił się podmiot, na którym najprawdopodobniej spoczywa odpowiedzialność za powstałą szkodę. Pomocą służyć będą ustawa z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. 1985 Nr 14, poz. 60 z późniejszymi zmianami.) oraz ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. 1996 Nr 132, poz. 622 z późniejszymi zmianami). Właściciele poszczególnych nieruchomości mają ustawowy obowiązek uprzątnięcia m.in. błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż swoich nieruchomości. Pierwsza z nich mówi o tym, jakie powinności spoczywają na zarządcy drogi, których niedochowanie skutkuje odpowiedzialnością cywilną (mowa tu m.in. o utrzymywaniu nawierzchni, chodników, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą w stanie wykluczającym narażenie użytkowników na wypadek pozostający w bezpośrednim związku z wykorzystaniem drogi). Druga ustawa mówi z kolei o tym, że utrzymanie czystości i porządku w gminach należy do obowiązkowych zadań własnych gminy, a to oznacza, że wykonawcą powyższych (i wielu innych) zadań, w zależności od rodzaju jednostki administracyjnej, będzie: w przypadku gmin - wójt, a miast - burmistrz lub prezydent.

Podsumowując: to na władzach gmin spoczywa obowiązek zapewnienia czystości i porządku na swoim terenie oraz tworzenia warunków do ich utrzymania w nienagannym stanie. Właściciele poszczególnych nieruchomości mają z kolei ustawowy obowiązek uprzątnięcia m.in. błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż swoich nieruchomości.

 

 

 

20. ODSZKODOWANIE ZA WYPADEK DZIECKA W SZKOLE

 

 

wypadek dziecka w szkole

 

 

Wypadek w szkole” – wbrew swojej nazwie – to nie tylko zdarzenie na terenie samej placówki. Może mieć miejsce także poza nią, w czasie spędzanym pod opieką nauczyciela, zarówno w ramach zajęć dydaktycznych, jak i tych wychowawczych czy opiekuńczych. Oznacza to, że odszkodowanie za wypadek w szkole będzie przysługiwać Twojemu dziecku nie tylko, gdy coś stanie się mu w klasie albo na szkolnym korytarzu. Takie świadczenie otrzyma również, gdy do urazu doszło podczas wycieczki szkolnej, zawodów sportowych i po lekcjach, w czasie spędzonym pod opieką nauczyciela.

Zgłoszenie wypadku dziecka w szkole powinno nastąpić niezwłocznie. O tym fakcie muszą zostać zawiadomieni rodzice, społeczny inspektor pracy, pracownik BHP, rada rodziców, a także organ prowadzący szkołę. Kiedy miejsce zdarzenia zostanie zabezpieczone, powołuje się zespół powypadkowy. Ma on ocenić okoliczności zdarzenia i sporządzić protokół. Wyniki przedstawi Twojemu dziecku (jeśli jest pełnoletnie) albo Tobie jako jego opiekunowi prawnemu. Jeśli nie zgadzasz się z ustaleniami zawartymi w protokole, możesz zgłosić ewentualne zastrzeżenia. Już na tym etapie koniecznie pamiętaj o gromadzeniu całej dokumentacji leczenia oraz rachunków i faktur potwierdzających poniesione z tego tytuły koszty. Dzięki temu później będziesz w stanie skuteczniej dochodzić wypłaty odszkodowania.

 

Istnieje aż kilka możliwości, by otrzymać odszkodowanie po wypadku w szkole. Zakładając, że Twoje dziecko jest niepełnoletnie, nie będzie ubiegać się o nie samodzielnie. To Ty wystąpisz w jego imieniu jako opiekun prawny.

Po pierwsze placówki oświatowe oferują ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW). Są to ubezpieczenia grupowe i nieobowiązkowe, więc to Ty decydujesz, czy Twoje dziecko do niego przystąpi i wtedy opłacasz składkę. W przypadku tego rodzaju ubezpieczenia nie będzie mieć znaczenia, czy do nieszczęśliwego wypadku doszło w trakcie roku szkolnego, czy np. podczas przerwy zimowej albo na wakacjach (zwykle polisa obowiązuje przez całe 12 miesięcy). Tak samo jak nie ma znaczenia, czy zdarzenie miało miejsce na terenie szkoły. Zakłady ubezpieczeń mają dużą dowolność przy kształtowaniu postanowień ubezpieczeń NNW. Właśnie dlatego w zależności od konkretnej umowy zakres ochrony może mocno się różnić. Najczęściej jednak ubezpieczenie przewidziane jest na takie zdarzenia jak:

 

  • śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku,

  • trwały uszczerbek na zdrowiu,

  • koszty nabycia protez i środków pomocniczych,

  • transport medyczny, wizyta lekarza pierwszego kontaktu itd.

 

Najlepiej dokładnie zapoznaj się z OWU danego NNW i sprawdź, jaką ochronę obejmuje. Jeśli Twoje dziecko ma wykupioną tego rodzaju polisę i dojdzie do wypadku w szkole, po odszkodowanie będziesz występować bezpośrednio do zakładu ubezpieczeń. Co ważne, tego rodzaju ubezpieczenie nie wyklucza się z innymi. Oznacza to, że w razie wypadku Twoje dziecko będzie mogło otrzymać jednocześnie pieniądze z NNW, ZUS-u i z ewentualnej dodatkowej polisy. Możesz też uznać, że ubezpieczenie oferowane przez szkołę jest niewystarczające (np. pod względem maksymalnej kwoty, jaką Twoja pociecha otrzyma albo z uwagi na zakres zdarzeń objętych ochroną). W takiej sytuacji możesz samodzielnie wykupić kolejne ubezpieczenie NNW. Jak już zostało wspomniane, roszczenia będą się kumulować, dlatego w ten sposób masz największą gwarancję, że otrzymana kwota rzeczywiście pokryje wszystkie koszty związane z wypadkiem.

 

Pieniądze za wypadek może wypłacić także Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie takie przewidziane jest dla wypadków powstałych w szczególnych okolicznościach. Twoje dziecko może wówczas otrzymać jednorazowe odszkodowanie z ZUS-u. Szczegółowe informacje na ten temat znajdziesz na stronie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

 

Trzy wyżej opisane możliwości to jednak wciąż nie wszystko, bo odszkodowanie za wypadek w szkole czasem będzie przysługiwać Ci także od samej placówki, w której doszło do zdarzenia. Tutaj jednak konieczne będzie spełnienie dodatkowego wymogu – udowodnienie, że szkoła dopuściła się zaniedbań. Wspomniana wyżej możliwość uzyskania odszkodowania związana jest z dochodzeniem roszczeń bezpośrednio od placówki. Możliwe jest to jednak tylko pod warunkiem, że szkoła zaniedbała zasady BHP i to właśnie z tego powodu doszło do wypadku. A mówiąc bardziej prawniczym językiem – takie odszkodowanie otrzymasz, o ile placówka ponosi winę za całe zdarzenie i co za tym idzie – ma obowiązek naprawienia powstałych szkód. W tej sytuacji duże znaczenie będzie mieć więc przede wszystkim wspomniany już protokół powypadkowy. To właśnie na jego podstawie zwykle możesz wykazać ewentualne zaniedbania w zakresie BHP. W ten sposób spełnisz więc pierwszy wymóg – udowodniasz winęDrugi niezbędny element to szkoda. Pod tym pojęciem kryją się wszystkie wydatki związane z wypadkiem w szkole. Mogą to być koszty leczenia, rehabilitacji i opieki, której potrzebuje Twoje dziecko. Jeśli musisz czasowo zrezygnować z pracy, by opiekować się swoją pociechą, kosztami opieki będzie utracony przez Ciebie dochód. Potem pozostaje jeszcze wykazanie trzeciego niezbędnego elementu związku przyczynowego między zawinionym działaniem a szkodą. Konieczne będzie więc udowodnienie, że gdyby nie zaniedbania w zakresie BHP, nie doszłoby do szkód. Kiedy dysponujesz wszystkimi tymi dowodami, możesz już wystąpić o odszkodowanie za wypadek w szkole. Zrobisz to na drodze cywilnej, pozywając organ prowadzący placówkę. Jeśli Twoje dziecko uczęszcza do szkoły publicznej, takim organem będzie jednostka samorządu terytorialnego. Gdy natomiast szkoła ma wykupione OC, swoje roszczenia będziesz kierować bezpośrednio do ubezpieczyciela. Odszkodowanie to jednak nie wszystko. Twoje dziecko za wypadek w szkole może otrzymać także zadośćuczynienie za doznane krzywdy. Chodzi tu przede wszystkim o ból i cierpienie. W szczególnych przypadkach będzie mu przysługiwać również renta.

 

czytaj więcej, kliknij: https://mu.rf.gov.pl/57/art-12.html

 

 

 

21. WYPADEK NA BASENIE

 

 

Wypadek na basenie

 

 

Kwestię odpowiedzialności za wypadek na basenie należy wywodzić z art. 435 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z jego treścią, „prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności”.

Osobą, od której będziemy mogli domagać się odszkodowania, będzie zatem przedsiębiorca prowadzący basen. Omawiany przepis kreuje jego odpowiedzialność za zdarzenie na basenie na zasadzie ryzyka. Dlaczego basen należy uznać za przedsiębiorstwo (lub zakład) wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody? Ponieważ urządzenia działające na basenie poruszane są za pomocą sił przyrody, tj. przede wszystkim energii elektrycznej. Należy przyjąć, że bez nich, basen nie byłby w stanie funkcjonować. Świetnie wyjaśnia to następujące orzeczenie Sądu: „Z doświadczenia życiowego wynika, że prowadzenie kompleksu basenowego z pominięciem podgrzania i uzdatniania wody basenowej nie jest możliwe. Działalność mająca służyć celom rekreacyjnym z założenia winna czynić zadość szczególnym kryteriom ocennym w postaci utrzymywania odpowiedniej ciepłoty wody jak i powietrza oraz bieżącej dbałości o stan czystości wykorzystywanych wód. Wskazane zadania stanowią podstawowe, niezbędne działania służące prawidłowemu prowadzeniu kompleksu basenowego, a z tych względów uznać należy że siły przyrody stanowią jego siłę napędową, a nie jedynie działania wspomagające (wyrok Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 17 czerwca 2014 r., sygn. akt I C 1740/13). Właściciel obiektu basenowego będzie mógł zwolnić się od odpowiedzialności za zaistniałe na nim zdarzenie, jedynie w następujących przypadkach:

 

  • gdy zdarzenie nastąpiło wskutek działania siły wyższej;

  • gdy za zdarzenie odpowiada wyłącznie poszkodowany lub wyłącznie osoba trzecia, za którą właściciel nie ponosi odpowiedzialności;

     

Wyłączna wina poszkodowanego ma miejsce wówczas, gdy jedynie zachowanie się poszkodowanego - i to zawinione - spowodowało wypadek. Jeżeli natomiast występują także inne przyczyny zaistnienia szkody, o wyłącznej winie powoda mówić nie można” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 12 lutego 2016 r., sygn. akt V ACa 692/15). Jeśli zatem szkoda powstanie na basenie nie z winy osoby poszkodowanej, możemy kierować roszczenie odszkodowawcze wobec prowadzącego basen przedsiębiorcy. Baseny i aquaparki posiadają stosowne polisy ubezpieczeniowe, dlatego też możemy nasze roszczenie kierować bezpośrednio do ubezpieczyciela. Oczywiście ubezpieczyciel może bronić się przed wypłatą odszkodowania próbując wykazać winę poszkodowanego lub osoby trzeciej, czy też wykazać działanie siły wyższej. Przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody obejmuje szeroką gamę obiektów – wystarczy, że do jego funkcjonowania potrzeba siły przyrody (może to więc być np. centrum handlowe). Ważne jest, aby globalny cel pracy przedsiębiorstwa był uzależniony od użycia sił przyrody (jest to warunek sine qua non istnienia przedsiębiorstwa). Nie istnieje natomiast domniemanie, że szkoda powstaje w związku z ruchem przedsiębiorstwa i okoliczność tę należy wykazać - będzie ten obowiązek spoczywać na poszkodowanym. Warto, przy egzekwowaniu odszkodowania za wypadek na basenie, mieć na uwadze, że nie jest konieczne, aby szkodę spowodowało konkretne urządzenie wprawiane w ruch siłami przyrody. „Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do funkcjonowania przedsiębiorstwa jako całości, a nie zaś do ruchu konkretnych jego elementów (urządzeń). Wystarczy więc, aby istniał adekwatny związek przyczynowy między funkcjonowaniem przedsiębiorstwa jako całości a powstałą szkodą. Nie musi natomiast występować bezpośrednia zależność pomiędzy użyciem sił przyrody a szkodą, która nastąpiła” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 lipca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1849/13). Przyczynienie się poszkodowanego. Nie można też zapominać o tym, że jeśli poszkodowany nie ponosi całkowitej winy za zdarzenie, ale do niego się w jakimś stopniu przyczynił, przyznane odszkodowanie zostanie stosownie pomniejszone: „Jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron” (art. 362 Kodeksu cywilnego).

 

 

 

22. OBOWIĄZKI UBEZPIECZYCIELA W POSTĘPOWANIU LIKWIDACYJNYM

 

 

Zagadnienie te regulują przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy ubezpieczenia, jak również ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. z 2010 r., nr 11, poz. 66 z późn. zm.) oraz ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). Wprowadzają one regulacje odmienne od ogólnych zasad prawa cywilnego, uwzględniające rozwiązanie specyficzne dla umowy ubezpieczenia, a mianowicie że to sam dłużnik (ubezpieczyciel) weryfikuje w specjalnym postępowaniu zasadność roszczenia wierzyciela.

Zawiadomienie ubezpieczyciela o zajściu zdarzenia losowego objętego ochroną ubezpieczeniową (wypadku ubezpieczeniowego) stanowi jednocześnie początek tzw. postępowania likwidacyjnego, prowadzonego przez zakład ubezpieczeń. Celem tego postępowania jest ustalenie stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości świadczenia (art. 16 ust. 1 ustawy o działalności ubezpieczeniowej). W postępowaniu likwidacyjnym zarówno na ubezpieczycielu, jak i na osobie występującej z roszczeniem (ubezpieczonym lub uprawnionym do odszkodowania) ciążą określone obowiązki - ustawowe, względnie również umowne. Ich realizacja prowadzić ma do stworzenia warunków pozwalających na zajęcie przez ubezpieczyciela stanowiska w sprawie zgłoszonego roszczenia oraz spełnienie przez niego zobowiązania wynikającego z umowy ubezpieczenia.

Jedną z pierwszych czynności, jakie zakład ubezpieczeń powinien podjąć po otrzymaniu zawiadomienia o zajściu zdarzenia losowego objętego ochroną ubezpieczeniową (ma na to bowiem 7 dni), jest poinformowanie osoby występującej z roszczeniem pisemnie lub w inny sposób, na który osoba ta wyraziła zgodę, jakie dokumenty są potrzebne do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości świadczenia, jeżeli jest to niezbędne do dalszego prowadzenia postępowania. Zakres żądanych przez zakład ubezpieczeń dokumentów nie jest nieograniczony. Ubezpieczyciel, domagając się jakiegokolwiek dokumentu, powinien móc wykazać, iż jego żądanie jest niezbędne do dalszego prowadzenia postępowania. Wskazuje się, że skoro na zakładzie ubezpieczeń ciąży obowiązek przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, a roszczący ma ograniczone obowiązki dowodowe, ubezpieczyciel nie powinien żądać dokumentów, które może pozyskać samodzielnie (np. dokumentacji medycznej, notatki policji). Za niedopuszczalne należy również uznać żądanie dokumentów, których uzyskanie wiązałoby się z nadmiernymi trudnościami dla zgłaszającego roszczenie.

Jak zaznacza w swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy, po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku zakład ubezpieczeń obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności oraz do zbadania okoliczności dotyczących wysokości szkody. Zakład ten ma obowiązek, aktywnego, samodzielnego wyjaśnienia okoliczności wypadku i wysokości szkody. Tego obowiązku, należącego do istoty działalności ubezpieczeniowej, ubezpieczyciel nie może przerzucić na inne podmioty. Dla omawianej kwestii istotna jest także treść art. 817 k.c., którego paragraf pierwszy obliguje ubezpieczyciela do spełnienia świadczenia w terminie 30 dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Termin miesięczny jest terminem krótkim, a to oznacza, że ustawodawca ,,zalecił" szybką i efektywną likwidację szkody ubezpieczeniowej. Wymóg ten obowiązuje również w sytuacji przewidzianej w art. 817 § 2 k.c., gdy zachodzi konieczność przedłużenia postępowania likwidacyjnego. Stanowiąc wyjątek od zasady ogólnej, przepis ten powinien być stosowany ściśle.

 

W szczególności art. 817 § 2 k.c. nie daje podstaw, aby ustalenie przesłanek odpowiedzialności zakładu, wysokości odszkodowania łączyć z jakimkolwiek toczącym się innym postępowaniem. Żaden przepis prawa z zakresu ubezpieczeń nie utożsamia kwestii wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń i wysokości świadczenia z koniecznością wyczekiwania na wyrok sądowy. Tym samym ubezpieczyciel nie może zaniechać prowadzenia postępowania likwidacyjnego do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego dotyczącego danego wypadku.

Jedynie w stosunku do ubezpieczeń obowiązkowych zakład ubezpieczeń może powstrzymać się od zajęcia ostatecznego stanowiska, gdy stwierdzenie jego odpowiedzialności lub też określenie wysokości odszkodowania uzależnione jest od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Nie jest to jednak tożsame z biernym wyczekiwaniem na opinię biegłego sądowego i wyrok sądowy. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, by wyjaśnienie powyższych okoliczności nastąpiło w drodze likwidacji szkody przeprowadzonej przez organy zakładu ubezpieczeń. To właśnie w postępowaniu likwidacyjnym winno nastąpić ustalenie wysokości odszkodowania, a rolą sądu w ewentualnym procesie jest kontrola prawidłowości ustalenia wysokości odszkodowania. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 września 2002 r. (sygn. akt V CKN 1134/00) podkreślił, iż obowiązek wypłaty przez zakład ubezpieczeń odszkodowania z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, który wyrządził szkodę, powstaje nie z chwilą uprawomocnienia się wyroku karnego ustalającego winę sprawy wypadku, lecz generalnie rzecz biorąc, z chwilą najwcześniejszego, jak to możliwe, wyjaśnienia przez zakład ubezpieczeń okoliczności wypadku.

Dopełnienie przez zakład ubezpieczeń wszystkich opisanych obowiązków wynikających z zawartej umowy ubezpieczenia należy rozpatrywać w kontekście ciążącego na nim obowiązku należytego wykonania zobowiązania. Stosownie bowiem do treści art. 355 k.c. dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju, a należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Jak słusznie zaznaczył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2009 r. (sygn. akt II CSK 257/09), uchylanie się przez ubezpieczyciela od spełnienia świadczenia oznacza, że umowa ubezpieczenia nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej.

Jeśli natomiast chodzi o obowiązki osób występujących z roszczeniem odszkodowawczym, to ich sytuacja prawna przedstawia się tu odmiennie w zależności od tego czy mamy do czynienia z umową ubezpieczenia obowiązkowego czy dobrowolnego.

W pierwszym przypadku, zgodnie z art. 16 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, osoba objęta ubezpieczeniem obowiązkowym, uczestnicząca w zdarzeniu nim objętym, jest obowiązana m.in. do niezwłocznego powiadomienia o zdarzeniu zakładu ubezpieczeń, udzielając mu niezbędnych wyjaśnień i przekazując posiadane informacje. Przepis wyraźnie więc wskazuje, że omawiany obowiązek dotyczy jedynie tych informacji, które znajdują się w posiadaniu danej osoby.

Możliwość zastosowania sankcji przewiduje natomiast art. 17 ustawy, wskazujący że jeżeli osoba objęta ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej lub osoba występująca z roszczeniem, z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, nie dopełniły obowiązków wymienionych w art. 16, a miało to wpływ na ustalenie istnienia lub zakresu ich odpowiedzialności cywilnej, bądź też na zwiększenie rozmiarów szkody, zakład ubezpieczeń może dochodzić od tych osób zwrotu części wypłaconego uprawnionemu odszkodowania lub ograniczyć wypłacane tym osobom odszkodowanie. Zgodnie z dalszą treścią przepisu, ciężar udowodnienia faktów, uzasadniających zwrot zakładowi ubezpieczeń części odszkodowania lub ograniczenia odszkodowania, spoczywa na zakładzie ubezpieczeń. Tym samym możliwość zastosowania sankcji polegającej na ograniczeniu wypłacanego odszkodowania uzależniona jest od udowodnienia przez zakład ubezpieczeń następujących faktów: 1) roszczący nie przekazał informacji, która była w jego posiadaniu; 2) uczynił to z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa; 3) miało to wpływ na ustalenie istnienia lub zakresu odpowiedzialności cywilnej, bądź też na zwiększenie rozmiarów szkody.

Z kolei w odniesieniu do ubezpieczenia dobrowolnego (np. autocasco, ubezpieczenie domów i mieszkań), obowiązki ubezpieczonego należy dekodować z treści zawartej umowy i jej ogólnych warunków. Najczęściej obowiązki ubezpieczonego lub ubezpieczającego w razie powstania szkody polegającej na uszkodzeniu pojazdu polegają m.in. na powiadomieniu ubezpieczyciela o szkodzie, odnotowaniu danych ewentualnego sprawcy szkody oraz przedstawieniu posiadanych dowodów dotyczących zajścia wypadku ubezpieczeniowego lub poniesionych kosztów. Ogólne warunki ubezpieczenia powinny też precyzować przesłanki zastosowania przez ubezpieczyciela sankcji za niedopełnienie wskazanych obowiązków.

Uwzględniając poczynione uwagi dotyczące rozkładu obowiązków w postępowaniu likwidacyjnym zgodzić się należy w całej rozciągłości ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, iż postępowanie likwidacyjne z założenia nie jest postępowaniem spornym, w jakim mógłby funkcjonować ciężar dowodu w rozumieniu art. 6 k.c.. W postępowaniu likwidacyjnym poszkodowany ma niewielkie obowiązki proceduralne, do których należy, oprócz wystąpienia z wnioskiem, przede wszystkim udokumentowanie szkody powstałej na skutek wypadku ubezpieczeniowego, natomiast zasadniczy ciężar tego postępowania spoczywa na zakładzie ubezpieczeń. Przytoczona argumentacja świadczy dobitnie o tym, że wymogi postępowania likwidacyjnego w zakresie ciężaru dowodu odbiegają od wymogów dowodowych procesu cywilnego. Bez wątpienia to zakład ubezpieczeń musi natomiast udowodnić fakty, które wpływają na wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności, jak też fakt naruszenia przez roszczącego obowiązków uzasadniających odmowę zapłaty odszkodowania lub jego zmniejszenie.

 

 

 

 

23. FUNDUSZ KOMPENSACYJNY RZECZNIKA PRAW PACJENTA

 

 

6 września 2023 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o prawach pacjenta przewidująca między innymi powołanie Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Będą z niego wypłacane - w postępowaniu pozasądowym - rekompensaty za uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia lub śmierć pacjenta wskutek udzielenia bądź zaniechania udzielenia świadczenia zdrowotnego. Świadczenie kompensacyjne ma wynosić - zależnie od poniesionej szkody - od 2 tys. zł do 200 tys. zł. Decyzja o przyznaniu lub odmowie przyznania tego świadczenia będzie podejmowana przez Rzecznika Praw Pacjenta w terminie 3 miesięcy od dnia otrzymania kompletnego wniosku. Pierwsze wnioski pacjenci będą mogli składać najwcześniej w listopadzie 2023 r., po powołaniu Zespołu do spraw Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych.

 

Nowelizacja ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw wprowadza dwuinstancyjny pozasądowy systemu rekompensowania szkód z tytułu zdarzeń medycznych, do których doszło w trakcie leczenia szpitalnego. W tym celu powołany zostanie Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych obsługiwany przez Rzecznika Praw Pacjenta - w miejsce obecnych wojewódzkich komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych.

 

Postępowanie w zakresie przyznania świadczenia kompensacyjnego będzie prowadzone w dwuinstancyjnym trybie administracyjnym. Zgodnie z ustawą podmiotem wskazanym do rozstrzygania w sprawach rekompensaty z tytułu zdarzeń medycznych w I instancji oraz obsługi Funduszu będzie Rzecznik Praw Pacjenta. Ustawa określa zakres możliwej wysokości świadczenia kompensacyjnego z tytułu poszczególnych kategorii zdarzeń medycznych, ustalanej w drodze rozporządzenia przez ministra zdrowia, po zasięgnięciu opinii Rzecznika Praw Pacjenta.

 

Wysokość świadczenia kompensacyjnego z tytułu jednego zdarzenia medycznego w odniesieniu do jednego wnioskodawcy będzie wynosić w przypadku:

  • zakażenia biologicznym czynnikiem chorobotwórczym - od 2000 zł do 200 000 zł;

  • uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia – od 2000 zł do 200 000 zł;

  • śmierci pacjenta – od 20 000 zł do 100 000 zł.

 

Rzecznik Praw Pacjenta w terminie 3 miesięcy od dnia otrzymania kompletnego wniosku o przyznanie świadczenia kompensacyjnego (po uzyskaniu opinii Zespołu do spraw Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych), wydaje decyzję administracyjną w sprawie:

  • przyznania świadczenia kompensacyjnego i ustalenia jego wysokości albo

  • odmowy przyznania świadczenia kompensacyjnego.

 

W II instancji sprawy będzie rozpatrywała Komisja Odwoławcza do spraw Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Jej członkowie będą powoływani i odwoływani przez ministra zdrowia. W skład Komisji Odwoławczej wchodzi: dwóch przedstawicieli Ministra Zdrowia oraz przedstawiciele Ministra Sprawiedliwości, Rzecznika Praw Pacjenta; Narodowego Funduszu Zdrowia; Naczelnej Rady Lekarskiej; Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych; organizacji społecznych działających na rzecz praw pacjenta.

 

Projekt przewiduje wskazanie pacjentów, a w razie śmierci pacjenta - krewnego pierwszego stopnia, niepozostającego w separacji małżonka, osoby pozostającej w stosunku przysposobienia oraz osoby pozostającej z pacjentem we wspólnym pożyciu, jako osób uprawnionych do złożenia wniosku o przyznanie świadczenia kompensacyjnego.

 

Wniosek będzie podlegał opłacie w wysokości 300 zł, uiszczanej na rachunek bankowy Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych.

Rzecznik będzie mógł zwolnić wnioskodawcę od opłaty, uwzględniając jego trudną sytuację materialną. Opłata będzie podlegała corocznej waloryzacji.

Opłata za złożenie wniosku podlega zwrotowi w przypadku przyznania świadczenia kompensacyjnego. - Opłata od wniosku ma charakter ryczałtowy i ma na celu partycypację przez wnioskodawcę w kosztach postępowania, wszczynanego na jego wniosek i prowadzonego w jego interesie - wyjaśniają autorzy nowelizacji.

Wnioskodawca ma wybór, czy dochodzić roszczeń na drodze cywilnej, czy w trybie pozasądowym. Wniesienie do sądu sprawy o odszkodowanie lub zadośćuczynienie wyklucza rozpatrzenie wniosku przez Rzecznika Praw Pacjenta.

 

Zgodnie z ustawą składanie wniosków o przyznanie świadczenia kompensacyjnego będzie możliwe w terminie roku od dnia dowiedzenia się o zdarzeniu medycznym, nie dłużej niż do 3 lat od wystąpienia zdarzenia.

 

Zgodnie z ustawą Rzecznik Praw Pacjenta ma najpóźniej do 7 listopada 2023 r. powołać co najmniej 20 członków Zespołu do spraw Świadczeń z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń. Dopiero wtedy pacjenci będą mogli składać pierwsze wnioski o rekompensatę. Natomiast Komisja Odwoławcza musi powstać do 7 grudnia 2023 r.

 

W ustawie określono również źródła finansowania Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Będą nimi:

  • odpis z przychodów z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne,

  • opłaty od wniosków o wypłatę świadczenia z tytułu zdarzenia medycznego,

  • odsetki od zgromadzonych środków,

  • inne źródła - w szczególności ze spadków, zapisów i darowizn.

 

 

 

24. ODSETKI ZA OPÓŹNIENIE W WYPŁACIE ODSZKODOWANIA

 

 

Zgodnie z art. 817 § 1 kc ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. W § 2 wskazuje się, że gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okazało się niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Jednakże bezsporną część świadczenia ubezpieczyciel powinien spełnić w terminie przewidzianym w § 1. Zgodnie natomiast z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych („Ustawa”), zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W § 2 wskazuje się, że w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego […].

Wyjście zatem przez ubezpieczyciela poza powyższy miesięczny termin może nastąpić jedynie wyjątkowo i to w absolutnie szczególnych okolicznościach. A skoro tak, to odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie przez ubezpieczyciela odszkodowania stają się wymagalne po upływie powyższego trzydziestodniowego terminu. Można tu wskazać na następujące orzeczenia:

 

Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 13 września 2013 r. (I ACa 593/13) podniósł, że odsetki na podstawie art. 481 k.c. należą się jeżeli zobowiązany nie płaci należnego zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub 455 k.c. Nie sprzeciwia się temu okoliczność, że zasądzenie zadośćuczynienia jest fakultatywne, a jego wysokość zależy od oceny sądu oraz, że do zadośćuczynienia stosuje się art. 363 § 2 k.c. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że art. 817 § 1 i 2 k.c. nakłada na ubezpieczyciela określone obowiązki. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 listopada 2009 r. sygn. akt II CSK 257/09: „Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czy samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania. Kierując się powyższymi wskazaniami i biorąc pod uwagę okoliczności faktyczne sprawy należało ocenić, że pozwana winna spełnić świadczenie w terminie wynikającym z art. 817 § 1 k.c. W terminie tym nie istniały żadne okoliczności, które wyłączałyby odpowiedzialność pozwanej lub wpływały na ocenę zasadności bądź wysokości żądania.

 

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w wyroku z dnia 5 czerwca 2018 r. (I C 33/17), ustawowe odsetki za opóźnienie zasądził na podstawie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 817 k.c. i art. 14 ust. 1 Ustawy od dnia 7 listopada 2015 r., tj. po upływie 1 miesiąca od daty zawiadomienia ubezpieczyciela o szkodzie. Z numeru szkody wskazanego przez Ubezpieczyciela wynikało bowiem, że zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 7 października 2015 r.

 

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 stycznia 2018 r. (V CSK 142/17) wskazał, że jeżeli ubezpieczyciel nie płaci odszkodowania lub zadośćuczynienia w terminie wynikającym z art. 14 ust. 1 lub 2 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., to uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z tych świadczeń i w konsekwencji odsetki za opóźnienie w ich zapłacie należą mu się niewątpliwie w terminie określonym zgodnie z tymi przepisami. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu tego orzeczenia wskazał, że orzekając w zakresie odsetek Sąd miał na uwadze ugruntowane już stanowisko w judykaturze, iż odsetki według stopy ustawowej należą się za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia i stanowią rodzaj rekompensaty typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wynikającego z pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego. Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki stanowią opartą na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego i należą się – w zasadzie według stopy ustawowej – za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności.

 

Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 27 kwietnia 2016 r. (I ACa 1037/15) wskazał, że o tym, czy odsetki należą się dopiero od daty wyrokowania, czy też po 30 dniach liczonych od daty wezwania przez wierzyciela do zapłaty, czy też w jeszcze innej dacie, decydują bowiem okoliczności konkretnej sprawy. W wyroku tym Sąd Apelacyjny uznał, że nie zachodziły żadne szczególne okoliczności i zasądził odsetki biorąc za podstawę generalny trzydziestodniowy termin wynikający z art. 14 ust. 1 Ustawy.

 

 

 

 

 

 

02 kwietnia 2024
Witaj w rankingu firm odszkodowawczych w Lęborku! Jeśli jesteś mieszkańcem miasta i potrzebujesz profesjonalnej
30 marca 2024
Zmagając się z sytuacjami, w których potrzebujemy pomocy specjalistów od odszkodowań, nie zawsze wiemy,

Aenean sagittis mattis purus ut hendrerit. Mauris felis magna, cursus in venenatis ac, vehicula eu massa. Quisque nunc velit, pulvinar nec iaculis id, scelerisque in diam. Sed ut turpis velit. Integer dictum urna iaculis vestibulum finibus. Etiam tempus dictum rhoncus. Nam vel semper eros. Ut molestie sit amet sapien vitae semper. Pellentesque habitant morbi tristique senectus et netus et malesuada fames ac turpis egestas. 

Aktualności

Jesteśmy najlepsi